Był grudzień 2018 r. gdy tysiące pracowników sądów i prokuratury w ramach protestu w związku z katastrofalnym poziomem wynagrodzeń korzystało ze zwolnień lekarskich. W wielu polskich sądach i prokuraturach zapanowała „ptasia grypa.” Sytuacja stawała się trudna. W sądach spadały wokandy z powodu braku protokolantów. Pracownicy wierzyli, że jesteśmy blisko przełomu. 18 grudnia 2018 r. Przewodniczący ZZPiPP RP otrzymał zaproszenie do Ministerstwa Sprawiedliwości na podpisanie porozumienia. Poprosiliśmy wtedy o jego treść ale w pewnym momencie zaproszenie wycofano. Gospodarz zorientował się bowiem, że nie podpiszemy dokumentu, który przewidywał 200- złotowe podwyżki od 1 stycznia 2019 r. bo podwyżki te były już zagwarantowane od października 2018 r., co przewidywała procedowana w Sejmie ustawa budżetowa. Mimo to porozumienie zostało podpisane, a wśród sygnatariuszy znalazła się sądowa „Solidarność.” Był to cios w plecy protestujących pracowników i w zasadzie pacyfikacja oddolnej akcji zwolnień lekarskich.
Dwa lata później pod oknami Ministerstwa Sprawiedliwości przy Placu na Rozdrożu rozbiło się „czerwone miasteczko.” Już w czwartym dniu jego funkcjonowania Ministerstwo Sprawiedliwości zaprosiło do swojej siedziby przedstawicieli kilku związków działających w sądach, które nie protestowały w „czerwonym miasteczku”, a ich uczestnictwo w „czerwonym marszu” ograniczyło się do kilkudziesięciu osób. W następstwie tego spotkania, podpisano w nocy porozumienie, które przewidywało wszystko to, co już zostało wcześniej wywalczone, w szczególności środki na nagrody w wysokości 6 %, przyjęte we wrześniu w nowelizacji budżetu na2021 r. Jako organizatorzy „czerwonego marszu” oraz „czerwonego miasteczka” skierowaliśmy do sygnatariuszy porozumienia, w szczególności śląsko – dąbrowskiej Solidarności, wyrazy oburzenia ale i współczucia z powodu instrumentalnego wykorzystania przez władzę wykonawczą do celów politycznych. Dla tysięcy protestujących pracowników sądów i prokuratur porozumienie było policzkiem ze strony prorządowych związków. Dla dyżurujących w „czerwonym miasteczku” – ciosem w plecy.
7 czerwca 2023 r. Solidarność podpisała kolejne „nieporozumienie” okraszone konferencją prasową z udziałem przedstawicieli władzy wykonawczej. Podczas, gdy polskie, niezależne związki zawodowe skierowały żądanie waloryzacji płac od 1 lipca 2023 r. o 20 %, a od 1 stycznia 2024 r. o 24 % Solidarność zgodziła się zamiast podwyżki na jednorazowe, uznaniowe dodatki motywacyjne w wysokości 3,2 % kwoty stanowiącej 5/12 planowanych na rok 2023 wynagrodzeń osobowych i uposażeń. Poniżej stanowisko Rady Głównej wobec antypracowniczych działań Solidarności.