Rada Główna ZZPiPP RP z zaskoczeniem przyjmuje fakt, iż Prokurator Generalny sformułował propozycję podziału środków przeznaczonych przez rząd na podwyżki w sposób, który doprowadzi do dalszego pogłębienia rozwarstwienia wynagrodzenia. Proponowane przez Prokuratora Generalnego, podniesienie górnej granicy „widełek” dla stanowisk samodzielnych  do wysokości 12 tysięcy złotych oraz wspomagających do wysokości 7 tysięcy złotych, grozi spowodowaniem  jedynie wzrostu wynagrodzeń dla najlepiej uposażonych. Pracownicy, którzy posiadają najniższe uposażenie, zyskają najmniej. Propozycja ta jest nie etyczna – podkreślono w najnowszym stanowisku Związku, przyjętym podczas gdańskiego posiedzenia z przedstawicielami Rad Okręgowych 30 września 2015 r. Uchwała ta stanowi reakcję na propozycję Andrzeja Seremeta przekazaną do konsultacji społecznych przez Ministerstwo Sprawiedliwości. Przez całą swoją kadencję Andrzej Seremet – pierwszy, niezależny Prokurator Generalny RP, jak również podległe mu kierownictwo Prokuratury, nie zrobili nic, aby poprawić sytuację materialną pracowników Prokuratury, w szczególności tych najmniej zarabiających. Na koniec kadencji swoimi decyzjami Andrzej Seremet udowadnia, iż nawet w kwestii tak oczywistej jak podniesienie wynagrodzenia pracowników Prokuratury, pozostającego od lat na niezmiennie niskim poziomie, w szczególności tych o najniższym uposażeniu tj. korpusu urzędniczego, nie potrafi wznieść się ponad utrwalone w Prokuraturze podziały na kadrę kierowniczą oraz tzw. „personel”. Przypominamy, że ten tzw. „personel”, czyli szeregowi pracownicy Prokuratury, dźwigają obecnie na swych barkach konsekwencje wprowadzenia kontradyktoryjnego procesu karnego. Co za tym idzie, wzrósł znacznie zakres ich obowiązków. – czytamy w stanowisku Rady Głównej, o którym pisze również Dziennik Gazeta Prawna.

898970,wynagrodzenia-pracownikow-sadow-i-prokuratury-nietrafiony-pomysl-na-podwyzki.html

 

 

 

 

Pliki do pobrania

Podziel się newsem: